Autor |
Wiadomość |
Zdzisia
Gość
|
Millennium |
|
Jak w temacie
Pracuję już prawie 4 lata w Millennium. Zero szans na awans mimo pięknie wytyczonej ściezki kariery
|
|
Czw 20:49, 28 Lut 2008 |
|
|
|
|
lenka
Gość
|
|
|
a gdzie pracujesz? ja też w tym samym departamencie od 3 lat choć troszkę zmianiam stanowiska robię cały czas to samo.... i coś zaczyna mnie ciagnać do zmiany
|
|
Wto 19:17, 15 Kwi 2008 |
|
|
Janka
Gość
|
Nie polecam |
|
ponad 5 lat pracuję w Mille, wnioski takie,zupełni nie szanują pracownika,jesteśmy przedmiotami, które maja robić wyniki...
pensje najmniejsze z wszystkich banków, kuszą premiami, ale tych albo wcale nie ,ale są marne, co chwile zmienia sie system premiowy tak, by było go trudno wykonać, jeśli mimo wszystko sie udaje, to zmieniają system i tak w kółko,jeśli cudem sie uda to każda pierdołka zabiera premie,tajemniczy klient /co miesiac/ jesli ocena poniżej 65 %- zabieraja premie/a ci tajemniczy zazwyczaj są neizadowoleni/,audyt poniżej B- po premi itp...byle czasami nie płacić murzynom.
Wraz z umową podpisujesz zakaz ujawniania informacji na temat pensji i ciągle o tym przypominają,widać sami się wstydzą, że tak marnie płacą...
Ciągłe nadgodziny, za które nie płacą, a na prośbę o odebranie nadgodzin, usłyszysz, że taka praca i wszyscy siedzimy po godzinach, jeśli się stawiasz i domagasz swych praw to ma "złe nastawienie"- takich odrazu zwalniają/ w sumie to stosują metodę mobingu psychicznego, tak długo cie gnębią aż sam sie zwolnisz /,do tego byś nie pozwał do sądu pod koniec każdego miesiąca dostajesz do podpisu listę godzin pracy ,gdzie są twoje dane i wszędzie wpisane 8 godzin, ty karnie podpisujesz, bo nie wolno się stawiać /czytaj wyżej czym to grozi/
jedyna możliwość otrzymania podwyżki, to z tzw"kredytów awansu" które otrzymujesz za swoją sprzedaż, z kredytami awansu są do tyłu zawsze o jakieś 5 miesięcy, jak w końcu w maju otrzymasz swoje punkty na podwyżkę z listopada, to zanim ja dostaniesz to musisz jakieś 4 miesiące sie prosić i upominać i w końcu dostajesz podwyżkę 3% od pensji czyli jakieś 50zł , a bank zaoszczędzony
Mobbing taki, że najtwardsi siadają psychicznie, braki w obsłudze,natłok pracy, tabelki, telefony do klientów po ok 20 dzienni/to jakaś zmora/i raporty z tych rozmów co sprzedałeś,co zaproponowałeś i kiedy klient przyjdzie podpisać umowę, ciągłe" rozmowy motywujące"- zastraszające,
Klient sie zupełnie nie liczy, masz wciskać, kłamać, oszukiwać, liczy się sprzedaż, jeśli wciśniesz wszystkie oszczędności staruszki na strukturę/która wiadomo będzie w plecy/ to dostaniesz gratulacje od szefostwa, a ty siedzisz z kacem moralnym, ale co tak każą.
Kierownicy to sami karierowicze i lizusy, którzy zrobią wszystko dla wyników, jeśli trafi sie jakiś ludzki, który zaprzyjaźni sie z pracownikami, to tak go zgnębią , że sam sie zwolni...Pracownicy by przetrwać dzień wspomagają sie środkami uspokającymi...ech wiele by pisać
Więć życzę powodzenia tym którzy zdecydują sie na 'Biedronkę" wśród banków...
Ja jestem na etapie szukania pracy, bo dłużej tak sie nie da pracować...Mam już kilka ofert, więc będzie oki, tylko mam nadzieję że nie będzie tak tak samo
|
|
Sob 16:43, 09 Kwi 2011 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|